poniedziałek, 30 maja 2016

Nowości kosmetyczne maj 2016 | Golden Rose | Kobo

Cześć!
Dzisiaj kilka nowości kosmetycznych z tego miesiąca, a właściwie to kilka pomadek i cieni do powiek. Po skończeniu kursów zaczęłam zwracać większą uwagę na jakość kosmetyków, dlatego planuje zaktualizować post o moim codziennym makijażu. Dużo się w nim zmieniło, chyba tylko trzy produkty pozostały takie same jednak na to wszystko przyjdzie czas, póki co nowości!

USTA
  Wszystkie trzy pomadki są matowe!

1.KOBO professional Matte Lips 
Kolor nr. 402 - Saint Tropez

Pomadka ma ładny żywy kolor, idealny na wiosnę i lato, jednak przed jej nałożeniem nakładam na usta bazę z NYC  w innym wypadku przesusza mi delikatnie usta. Tragedii nie ma jednak lepiej to wygląda. Trzyma się dosyć dobrze jak na cenę ( kupiłam ją na promocji za 10 zł ) ok 2-3 godzin spokojnie.

2.Golden Rose Velvet Matte
kolor nr. 07
 Jest to moja druga pomadka z tej serii, mam jeszcze nr 20 ( taki ciemny bordowy ) ta jednak jest o wiele naturalniejsza, delikatniejsza i dziewczęca. Pod nią także nakładam bazę NYC, trzyma się kilka godzin podobnie jak ta z Kobo a jej cena to ok 12 zł. 

3.Golden Rose Longstay 
kolor nr. 11
 Najlepsze odkrycie! Jakość od razu skojarzyła mi się pomadkami w błyszczyku z Bourjois jednak cena jest o wiele lepsza, bo golden rose kosztuje 19 zł, trzyma się długo, według Pani ekspedientki nawet ok 6 godzin co jest bardzo możliwe bo jak pomaluje się nią rano, poprawiam ją dopiero po obiedzie bądź pod wieczór. Serdecznie polecam :) ja planuje zakup całej palety.

4. My secret Nude Lips
kolor nr. 02
 Kredka jest miękka i trwała, nie jestem w stanie dużo o niej powiedzieć bo nie zwracałam na nią dłuższej uwagi, zauważyłam jednak że wysusza usta jeżeli nakładam ją na całość.

OCZY  





1. Paletka Sleek MakeUP
 nr. 658 OH SO SPECIAL
 Zawsze zastanawiałam się skąd taki szał wokół tych paletek, i wiecie co? sama w niego popadłam gdy zaczęłam z niej korzystać. Cienie są dobrze napigmentowane, nie osypują się ani nie ścierają

 jak widać w paletce mamy siedem cieni matowych oraz pięć cieni brokatowych. Ja najczęściej korzystam z bow, organza, ribbon, the mail, boxed i noir.

2. Mini paletka Sleek MakeUP
Molten Metal 715 

Niestety jeszcze nie miałam okazji ich użyć, rzadko korzystam z takich kolorów jednak były przecenione za 6 zł na ekobieca więc wzięłam na spróbowanie. Kolory przy dobrym roztarciu niczym nie różnią się od zwykłych cieni w kamieniu.

3. Maybelline Color Tattoo 24 H
nr. 60 Timeless Black
nr. 97 Vintage Plum
nr. 50 Eternal Silver
 Zamówiłam z ciekawości, bo słyszałam o nich dużo dobrych opinii. Najczęściej korzystam z czarnego i brudnego różu, srebrnego szczerze chyba jeszcze nie używałam, nie wiem jak sprawują się jako cienie bo ja robiłam nimi póki co tylko kreski :) Jako liner sprawują się bardzo dobrze.


Na dzisiaj to tyle, w kolejnym poście stylizacja a później aktualizacja codziennego makijażu. Miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz