piątek, 20 listopada 2015

leather skirt.

Witajcie,
Po ostatniej sportowej stylówce przyszedł czas na coś eleganckiego, bardziej (jak dla mnie) na wyjście. Nie wiem dlaczego ale dopiero przeglądając przed chwilą bloga zauważyłam że tak naprawdę pokazuje wam się w trzech kurtkach, tej, czarnej skórze ze złotymi guzikami bądź w puchowej białej, co jest dziwne bo w szafie mam ogrom okryć. Miało być totalnie inaczej, wstając rano wiedziałam że chcę zdjęcia w czarnej spódniczce (całkiem innej niż ta, niestety gdzieś ją posiałam, czyli nic nowego)  i obcasach ( miały być to czarne botki... nie wnikajcie co się z nimi stało..) ale jak zawsze gdy coś planuje, akurat nie może mi to wyjść wiec jest jak jest. Bluzkę miałam na sobie pierwszy raz, kupiłam ją z dwa, trzy tygodnie temu i tak czekała aż wyciągnę ją z szafy i odczepię metki, zaś spódniczka jest już bardzo stara, pamiętam że jak ją kupowałam nie nosiłam jej na tali a na biodrach... resztę już bardzo dobrze znacie więc nie będę się zbędnie rozpisywać. Zapraszam do komentowania, całuje, Karolina.









kurtka - orsay
bluzka - bershka
spódnica - ryłko
buty - deezee
torebka - sh 
bransoletka - W. Kruk

2 komentarze:

  1. Najbardziej przypadła mi do gustu kurteczka i oczywiście torebka! na temat butów wypowiadałam się już kiedyś. Są genialne, ale chętnie zobaczyłabym również te czarne botki, z którymi... No właśnie, co się właściwie stało? :D
    Naprawdę super stylizacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo serdecznie zapraszam Cię na 6 rozdział mojego opowiadania! Mam nadzieję, że się spodoba. :)
    www.magical-history.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń